Fineasz i Ferb Wiki
Fineasz i Ferb Wiki
(Dodano kategorie)
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
 
== Fretka traci głowę ==
 
== Fretka traci głowę ==
 
 
'''Narrator''':Fretka traci głowę
 
'''Narrator''':Fretka traci głowę
   
'''[[Fineasz]]''':Racja! Ej, Ferb dziś urodziny Fretki, w zeszłym roku nam trochę nie wyszło
+
'''[[Fineasz]]''':Racja! Ej, Ferb dziś urodziny Fretki, w zeszłym roku nam trochę nie wyszło
   
   
Linia 11: Linia 10:
   
   
'''Fineasz''':Tak daliśmy plamę. W tym toku roku przygotujemy coś wielkiego.
+
'''Fineasz''':Tak daliśmy plamę. W tym toku roku przygotujemy coś wielkiego.
   
 
'''Piosenka'''[[Fretka (piosenka)]]
 
'''Piosenka'''[[Fretka (piosenka)]]
   
To Fretka
+
To Fretka
   
 
Prawie jak Wenus z Milo lecz ma nieurwane ramiona
 
Prawie jak Wenus z Milo lecz ma nieurwane ramiona
Linia 21: Linia 20:
 
I cała składa się z zalet tych o najwyższej jakości
 
I cała składa się z zalet tych o najwyższej jakości
   
To jest powód, że trudno z modliszkom jest ją porównać.
+
To jest powód, że trudno z modliszkom jest ją porównać.
   
Fretka
+
Fretka
   
 
Tak jak ten napis głosi
 
Tak jak ten napis głosi
Linia 33: Linia 32:
 
Fretka
 
Fretka
   
Na mleko straszne uczulenie
+
Na mleko straszne uczulenie
   
 
Fretka
 
Fretka
Linia 41: Linia 40:
 
'''[[Pepe]]''':(odgłos)
 
'''[[Pepe]]''':(odgłos)
   
'''Fretka''':Pepe? To coś jest zdaje się twoje.
+
'''Fretka''':Pepe? To coś jest zdaje się twoje.
   
   
'''[[Linda]]''':Wszystkiego dobrego Fretka. Zrobiłam ci urodzinowe śniadanko.
+
'''[[Linda]]''':Wszystkiego dobrego Fretka. Zrobiłam ci urodzinowe śniadanko.
   
'''[[Lawrence]]''':A potem będzie jeszcze niespodzianka.
+
'''[[Lawrence]]''':A potem będzie jeszcze niespodzianka.
   
 
'''Fretka''':Co to jest? Gdzie to jest?
 
'''Fretka''':Co to jest? Gdzie to jest?
   
'''Lawrence''':Musimy gdzieś pojechać.
+
'''Lawrence''':Musimy gdzieś pojechać.
   
 
'''Fretka''':Uuuu?! Czy to sklep?
 
'''Fretka''':Uuuu?! Czy to sklep?
Linia 56: Linia 55:
 
'''Linda''':Nie
 
'''Linda''':Nie
   
'''Fretka''':Dobra. Może jednak sklep.
+
'''Fretka''':Dobra. Może jednak sklep.
   
'''Lawrence''':Nie to nie jest sklep.
+
'''Lawrence''':Nie to nie jest sklep.
   
'''Fretka''':Zaraz. Błagam, chyba nie jedziemy do Mount Rushmore.
+
'''Fretka''':Zaraz. Błagam, chyba nie jedziemy do Mount Rushmore.
   
'''Linda''':To wspaniałe miejsce. Czterej amerykańscy prezydenci wyżeźbieni na zboczu góry.
+
'''Linda''':To wspaniałe miejsce. Czterej amerykańscy prezydenci wyżeźbieni na zboczu góry.
   
'''Lawrence''':To był pomysł Fineasza i Ferba.
+
'''Lawrence''':To był pomysł Fineasza i Ferba.
   
 
'''Fineasz''':Nie ma za co
 
'''Fineasz''':Nie ma za co
   
   
'''Lawrence''':Dobra, wy już możecie iść, ja zaparkuje samochód i zaraz do was dołącza.
+
'''Lawrence''':Dobra, wy już możecie iść, ja zaparkuje samochód i zaraz do was dołączę.
   
'''Fineasz''':My wejdziemy na górę. Choć Pepe.
+
'''Fineasz''':My wejdziemy na górę. Choć Pepe.
   
'''Linda''':Dobra. My zaraz was dogonimy. Kochanie, dziś twoje urodziny. Możesz sobie wybrać co chcesz. Ooooo, jakie fajne skaczące prezydenckie główki.
+
'''Linda''':Dobra. My zaraz was dogonimy. Kochanie, dziś twoje urodziny. Możesz sobie wybrać co chcesz. Ooooo, jakie fajne skaczące prezydenckie główki.
   
'''Fretka''':Mamo, żenada.
+
'''Fretka''':Mamo, żenada.
   
'''Linda''':Dobra, to może ta słodka przytulanka pan Lincoln.
+
'''Linda''':Dobra, to może ta słodka przytulanka pan Lincoln.
   
'''Fretka''':O, Jeremiasz. Cześć Jeremiasz.
+
'''Fretka''':O, Jeremiasz. Cześć Jeremiasz.
   
'''[[Jeremiasz]]''':Cześć Fretka.
+
'''[[Jeremiasz]]''':Cześć Fretka.
   
 
'''Fretka''':Co ty tu robisz?
 
'''Fretka''':Co ty tu robisz?
   
'''Jeremiasz''':A mamy taki programwymiany, więc jestem w rożnych miejscach.
+
'''Jeremiasz''':A mamy taki program wymiany, więc jestem w rożnych miejscach.
   
'''Fretka''':E... Eh... Dziś są moje urodziny i.. E... Ja...e... Coś muszę sprawdzić. Wracam za chwilę. Gdzie oni są?
+
'''Fretka''':E... Ech... Dziś są moje urodziny i.. E... Ja...e... Coś muszę sprawdzić. Wracam za chwilę. Gdzie oni są?
   
'''[[Izabella]]''':Dzień dobry pani.
+
'''[[Izabella]]''':Dzień dobry pani.
   
 
'''Linda''':O cześć Izabello. Skąd wy się tu wziełyście?
 
'''Linda''':O cześć Izabello. Skąd wy się tu wziełyście?
Linia 95: Linia 94:
 
'''Izabella''':Jesteśmy na wycieczce. A... Fineasz też tu jest?
 
'''Izabella''':Jesteśmy na wycieczce. A... Fineasz też tu jest?
   
'''Linda''': Aha. Razem z Ferbem na górze.
+
'''Linda''': Aha. Razem z Ferbem na górze.
   
   
'''Fineasz''': Mam pewien pomysł.
+
'''Fineasz''': Mam pewien pomysł.
   
 
'''Ferb''': (dzwonek)
 
'''Ferb''': (dzwonek)
   
   
Fineasz''': Ej, gdzie Pepe?
+
Fineasz''': Ej, gdzie Pepe?'''
   
 
Du bi du bi du ba X6
 
Du bi du bi du ba X6
   
   
'''[[Monogram]]''': Witam Agencie P. Dr. Dundersztyc znów coś kombinuje. Odkryliśmy, że ma nową kryjówkę w głowie Lincolna w Mount Rushmore. Wiem dopiero tam byłeś. Nasz błąd. Kiepsko u nas z planowaniem. Przepraszam.
+
'''[[Monogram]]''': Witam Agencie P. Dr. Dundersztyc znów coś kombinuje. Odkryliśmy, że ma nową kryjówkę w głowie Lincolna w Mount Rushmore. Wiem dopiero tam byłeś. Nasz błąd. Kiepsko u nas z planowaniem. Przepraszam.
   
 
'''Fretka''': Fineasz! Ferb! Oh!
 
'''Fretka''': Fineasz! Ferb! Oh!
   
'''Mężczyzna''': Ej, skarbie zobacz co te dzieciaki wyprawiają tam na górze.
+
'''Mężczyzna''': Ej, skarbie zobacz co te dzieciaki wyprawiają tam na górze.
   
'''Fretka''': Niech mnie pan tu puści. O?! Mamo! Mamo musisz teraz coś zobaczyć.
+
'''Fretka''': Niech mnie pan tu puści. O?! Mamo! Mamo musisz teraz coś zobaczyć.
   
'''Linda''': O. Wyłączylo się.
+
'''Linda''': O. Wyłączylo się.
   
'''Fretka''': G. Oh. Już widać.
+
'''Fretka''': G. Oh. Już widać.
   
'''Linda''': O, jaki piękny gejzer. Bardzo ciekawe. Wracam do sklepu z upominkami.
+
'''Linda''': O, jaki piękny gejzer. Bardzo ciekawe. Wracam do sklepu z upominkami.
   
'''[[Dundersztyc]]''': A Pepe pan dziobak. Twoje wyczucie jest niezawodne. A niezawodne znaczy kompletnie zawodne! He! He! Wkrótce się przekonasz jaki mam świetny plan. Podziwiaj mój wspaniały świdronator. Wywierce gigantyczny tunel do Chin. Zbuduje płatnom autostradę i zbije majątek. A więc jak to mówią w Chinach arrive deschi!
+
'''[[Dundersztyc]]''': A Pepe pan dziobak. Twoje wyczucie jest niezawodne. A niezawodne znaczy kompletnie zawodne! He! He! Wkrótce się przekonasz jaki mam świetny plan. Podziwiaj mój wspaniały świdronator. Wywierce gigantyczny tunel do Chin. Zbuduje płatnom autostradę i zbije majątek. A więc jak to mówią w Chinach arrivederci!
   
'''Fineasz''': Dobra od czego by tu zacząć.
+
'''Fineasz''': Dobra od czego by tu zacząć.
   
'''Izabella''': Cześć Fineasz, co dziś robicie?
+
'''Izabella''': Cześć Fineasz, co dziś robicie?
   
'''Fineasz''': Niespodziankę.
+
'''Fineasz''': Niespodziankę.
   
   
'''Izabella''': Pomuc wam?
+
'''Izabella''': Pomóc wam?
   
'''Fineasz''': Możesz stać na czatach.
+
'''Fineasz''': Możesz stać na czatach.
   
 
'''Izabella''': Już lecę!
 
'''Izabella''': Już lecę!
   
   
'''Narrator''': Nosimy wielkie kije.
+
'''Narrator''': Nosimy wielkie kije.
   
'''Mężczyzna 2''': Proszę pani, jeśli weźmie się coś z półki, trzeba to zakupić.
+
'''Mężczyzna 2''': Proszę pani, jeśli weźmie się coś z półki, trzeba to zakupić.
   
'''Fretka''': Mamo zobacz co Fineasz i Ferb wyprawiają.
+
'''Fretka''': Mamo zobacz co Fineasz i Ferb wyprawiają.
   
'''Mężczyzna 3''': Ej, chłopcy. Czy wy nie jesteście za młodzi żeby prowadzić prace renowacyjne.
+
'''Mężczyzna 3''': Ej, chłopcy. Czy wy nie jesteście za młodzi żeby prowadzić prace renowacyjne.
   
'''Fineasz''': Tak, tak jesteśmy.
+
'''Fineasz''': Tak, tak jesteśmy.
   
'''Mężczyzna 3''': Miło nam, że młodzież interesuje się dziedzictwem narodowym.
+
'''Mężczyzna 3''': Miło nam, że młodzież interesuje się dziedzictwem narodowym.
   
   
 
'''Dundersztyc''': (krzyki z bólu)
 
'''Dundersztyc''': (krzyki z bólu)
   
'''System''': Przegrzanie kadłuba, Przegrzanie kadłuba.
+
'''System''': Przegrzanie kadłuba, Przegrzanie kadłuba.
   
'''Dundersztyc''': Kimpletnie zapomniałem o ciekłej lawie wewnetrzu Ziemi. O nie ta lawa chce nas zalać. Lawa zmienia kierune. Uratowałeś nas panie dziobak. Udało się. Nie żebym był marudny ale ta lawa tu do nas wraca! Szybciej!
+
'''Dundersztyc''': Kompletnie zapomniałem o ciekłej lawie wewnetrzu Ziemi. O nie ta lawa chce nas zalać. Lawa zmienia kierune. Uratowałeś nas panie dziobak. Udało się. Nie żebym był marudny ale ta lawa tu do nas wraca! Szybciej!
   
   
 
'''Fretka''': Zaraz zobaczysz ci oni wyczyniają
 
'''Fretka''': Zaraz zobaczysz ci oni wyczyniają
   
'''Izabella''': Ona tu idzie. Jest już coraz bliżej.
+
'''Izabella''': Ona tu idzie. Jest już coraz bliżej.
   
'''Fineasz''': Możemy się teraz nie wyrobić. Szybko plan B.
+
'''Fineasz''': Możemy się teraz nie wyrobić. Szybko plan B.
   
'''Izabella''': Plan B dziewczęta.
+
'''Izabella''': Plan B dziewczęta.
   
'''Fretka''': przeżyjesz szok jak zobaczysz to co chce ci pokazać.
+
'''Fretka''': Przeżyjesz szok jak zobaczysz to co chce ci pokazać.
   
'''Linda''': No, na zdjęciach wygląda to lepiej. O to tata.
+
'''Linda''': No, na zdjęciach wygląda to lepiej. O to tata.
   
'''Lawrence''': Cześć kochanie. Znalazłem wreszcie miejsce na rewelacyjnym parkingu.
+
'''Lawrence''': Cześć kochanie. Znalazłem wreszcie miejsce na rewelacyjnym parkingu.
   
'''Linda''':Fajnie. Spotkamy się w sklepie. Muszę kupić ten wielki kij.
+
'''Linda''':Fajnie. Spotkamy się w sklepie. Muszę kupić ten wielki kij.
   
   
'''Fineasz''': Teraz! Ups.
+
'''Fineasz''': Teraz! Ups.
   
   
'''Fretka''': (płacze) to jest, eh, to jest, to jest przecudne.(płacze)Mamo! Mamo muszę ci coś natychmiast pokazać. Szybko choć już.
+
'''Fretka''': (płacze) to jest, eh, to jest, to jest przecudne.(płacze)Mamo! Mamo muszę ci coś natychmiast pokazać. Szybko choć już.
   
'''Linda''': Fretka, czy ty znowu chcesz ich w coś wrobić.
+
'''Linda''': Fretka, czy ty znowu chcesz ich w coś wrobić.
   
'''Fretka''': Nie, nie, nie. To coś wspaniałego. Najfajniejszy prezent jaki w życiu dostałam.
+
'''Fretka''': Nie, nie, nie. To coś wspaniałego. Najfajniejszy prezent jaki w życiu dostałam.
   
'''Linda''': Słuchaj Fretka. Już drugi raz karzesz mi się tu dziś wstępować. Jak nic schudłam ze dwa rozmiary.
+
'''Linda''': Słuchaj Fretka. Już drugi raz karzesz mi się tu dziś wdrapywać. Jak nic schudłam ze dwa rozmiary.
   
'''Fretka''': Szybko chodź.
+
'''Fretka''': Szybko chodź.
   
   
Linia 192: Linia 191:
   
   
'''Fretka''': Szybciej mamo, zaraz zdębiejesz. E? Uh!
+
'''Fretka''': Szybciej mamo, zaraz zdębiejesz. E? Uch!
   
'''Linda''': Uh doczłapałam się. Co takiego chciałeś mi pokazać?
+
'''Linda''': Uch doczłapałam się. Co takiego chciałaś mi pokazać?
   
 
'''Fretka''': Ale? Ale?
 
'''Fretka''': Ale? Ale?
   
'''Linda''': Masz racje to coś pięknego. Ahaha! Wszystkiego najlepszego(całuje Fretke)chodź znajdziemy teraz tatę.
+
'''Linda''': Masz rację, to coś pięknego. Ahaha! Wszystkiego najlepszego(całuje Fretke)chodź znajdziemy teraz tatę.
  +
 
'''Fretka''': Ach
   
  +
'''Fineasz''': Podobał ci się prezent?
'''Fretka''': Ah
 
   
'''Fineasz''': Podobał ci się prezent?
+
'''Fretka''': Aha! Gh.
   
 
'''Ferb''': Był zdecydowanie lepszy niż ten goryl w torcie.
'''Fretka''': Aha! Gh.
 
   
'''Ferb''': Był zdecydowanie lepszy niż ten goryl w torcie.
 
 
   
'''Jeremiasz''': Ej, Fretka! Mam teraz przerwę, więc chciałbym ci to dać na urodziny. Widziałem, że to oglądałaś.
+
'''Jeremiasz''': Ej, Fretka! Mam teraz przerwę, więc chciałbym ci to dać na urodziny. Widziałem, że to oglądałaś.
   
'''Fretka''': Skaczące główki prezydentów.
+
'''Fretka''': Skaczące główki prezydentów.
   
 
'''Jeremiasz''': Fajne nie?
 
'''Jeremiasz''': Fajne nie?
   
'''Fretka''': Oh! Marzyłam o takich od zawsze.
+
'''Fretka''': Och! Marzyłam o takich od zawsze.
   
'''Jeremiasz''': Ekstra! Muszę wracać. Trzymaj się.
+
'''Jeremiasz''': Ekstra! Muszę wracać. Trzymaj się.
   
 
'''Fretka''': To były moje najlepsze urodziny w życiu.
 
'''Fretka''': To były moje najlepsze urodziny w życiu.

Wersja z 09:58, 18 lut 2012

Fretka traci głowę

Narrator:Fretka traci głowę

Fineasz:Racja! Ej, Ferb dziś urodziny Fretki, w zeszłym roku nam trochę nie wyszło


Goryl:(ryczy)

Fretka:(wrzask)


Fineasz:Tak daliśmy plamę. W tym toku roku przygotujemy coś wielkiego.

PiosenkaFretka (piosenka)

To Fretka

Prawie jak Wenus z Milo lecz ma nieurwane ramiona

I cała składa się z zalet tych o najwyższej jakości

To jest powód, że trudno z modliszkom jest ją porównać.

Fretka

Tak jak ten napis głosi

Fretka

Bardzo dobre swetry nosi

Fretka

Na mleko straszne uczulenie

Fretka

Doprawdy cudna jest szalenie

Pepe:(odgłos)

Fretka:Pepe? To coś jest zdaje się twoje.


Linda:Wszystkiego dobrego Fretka. Zrobiłam ci urodzinowe śniadanko.

Lawrence:A potem będzie jeszcze niespodzianka.

Fretka:Co to jest? Gdzie to jest?

Lawrence:Musimy gdzieś pojechać.

Fretka:Uuuu?! Czy to sklep?

Linda:Nie

Fretka:Dobra. Może jednak sklep.

Lawrence:Nie to nie jest sklep.

Fretka:Zaraz. Błagam, chyba nie jedziemy do Mount Rushmore.

Linda:To wspaniałe miejsce. Czterej amerykańscy prezydenci wyżeźbieni na zboczu góry.

Lawrence:To był pomysł Fineasza i Ferba.

Fineasz:Nie ma za co


Lawrence:Dobra, wy już możecie iść, ja zaparkuje samochód i zaraz do was dołączę.

Fineasz:My wejdziemy na górę. Choć Pepe.

Linda:Dobra. My zaraz was dogonimy. Kochanie, dziś twoje urodziny. Możesz sobie wybrać co chcesz. Ooooo, jakie fajne skaczące prezydenckie główki.

Fretka:Mamo, żenada.

Linda:Dobra, to może ta słodka przytulanka pan Lincoln.

Fretka:O, Jeremiasz. Cześć Jeremiasz.

Jeremiasz:Cześć Fretka.

Fretka:Co ty tu robisz?

Jeremiasz:A mamy taki program wymiany, więc jestem w rożnych miejscach.

Fretka:E... Ech... Dziś są moje urodziny i.. E... Ja...e... Coś muszę sprawdzić. Wracam za chwilę. Gdzie oni są?

Izabella:Dzień dobry pani.

Linda:O cześć Izabello. Skąd wy się tu wziełyście?

Izabella:Jesteśmy na wycieczce. A... Fineasz też tu jest?

Linda: Aha. Razem z Ferbem na górze.


Fineasz: Mam pewien pomysł.

Ferb: (dzwonek)


Fineasz: Ej, gdzie Pepe?

Du bi du bi du ba X6


Monogram: Witam Agencie P. Dr. Dundersztyc znów coś kombinuje. Odkryliśmy, że ma nową kryjówkę w głowie Lincolna w Mount Rushmore. Wiem dopiero tam byłeś. Nasz błąd. Kiepsko u nas z planowaniem. Przepraszam.

Fretka: Fineasz! Ferb! Oh!

Mężczyzna: Ej, skarbie zobacz co te dzieciaki wyprawiają tam na górze.

Fretka: Niech mnie pan tu puści. O?! Mamo! Mamo musisz teraz coś zobaczyć.

Linda: O. Wyłączylo się.

Fretka: G. Oh. Już widać.

Linda: O, jaki piękny gejzer. Bardzo ciekawe. Wracam do sklepu z upominkami.

Dundersztyc: A Pepe pan dziobak. Twoje wyczucie jest niezawodne. A niezawodne znaczy kompletnie zawodne! He! He! Wkrótce się przekonasz jaki mam świetny plan. Podziwiaj mój wspaniały świdronator. Wywierce gigantyczny tunel do Chin. Zbuduje płatnom autostradę i zbije majątek. A więc jak to mówią w Chinach arrivederci!

Fineasz: Dobra od czego by tu zacząć.

Izabella: Cześć Fineasz, co dziś robicie?

Fineasz: Niespodziankę.


Izabella: Pomóc wam?

Fineasz: Możesz stać na czatach.

Izabella: Już lecę!


Narrator: Nosimy wielkie kije.

Mężczyzna 2: Proszę pani, jeśli weźmie się coś z półki, trzeba to zakupić.

Fretka: Mamo zobacz co Fineasz i Ferb wyprawiają.

Mężczyzna 3: Ej, chłopcy. Czy wy nie jesteście za młodzi żeby prowadzić prace renowacyjne.

Fineasz: Tak, tak jesteśmy.

Mężczyzna 3: Miło nam, że młodzież interesuje się dziedzictwem narodowym.


Dundersztyc: (krzyki z bólu)

System: Przegrzanie kadłuba, Przegrzanie kadłuba.

Dundersztyc: Kompletnie zapomniałem o ciekłej lawie wewnetrzu Ziemi. O nie ta lawa chce nas zalać. Lawa zmienia kierune. Uratowałeś nas panie dziobak. Udało się. Nie żebym był marudny ale ta lawa tu do nas wraca! Szybciej!


Fretka: Zaraz zobaczysz ci oni wyczyniają

Izabella: Ona tu idzie. Jest już coraz bliżej.

Fineasz: Możemy się teraz nie wyrobić. Szybko plan B.

Izabella: Plan B dziewczęta.

Fretka: Przeżyjesz szok jak zobaczysz to co chce ci pokazać.

Linda: No, na zdjęciach wygląda to lepiej. O to tata.

Lawrence: Cześć kochanie. Znalazłem wreszcie miejsce na rewelacyjnym parkingu.

Linda:Fajnie. Spotkamy się w sklepie. Muszę kupić ten wielki kij.


Fineasz: Teraz! Ups.


Fretka: (płacze) to jest, eh, to jest, to jest przecudne.(płacze)Mamo! Mamo muszę ci coś natychmiast pokazać. Szybko choć już.

Linda: Fretka, czy ty znowu chcesz ich w coś wrobić.

Fretka: Nie, nie, nie. To coś wspaniałego. Najfajniejszy prezent jaki w życiu dostałam.

Linda: Słuchaj Fretka. Już drugi raz karzesz mi się tu dziś wdrapywać. Jak nic schudłam ze dwa rozmiary.

Fretka: Szybko chodź.


Dundersztyc: Aaaa! Ej a ty dokąd? Aaaa! Nic mi nie jest. Aaaa! Wstydził byś się dziobaku ty!


Fretka: Szybciej mamo, zaraz zdębiejesz. E? Uch!

Linda: Uch doczłapałam się. Co takiego chciałaś mi pokazać?

Fretka: Ale? Ale?

Linda: Masz rację, to coś pięknego. Ahaha! Wszystkiego najlepszego(całuje Fretke)chodź znajdziemy teraz tatę.

Fretka: Ach

Fineasz: Podobał ci się prezent?

Fretka: Aha! Gh.

Ferb: Był zdecydowanie lepszy niż ten goryl w torcie.


Jeremiasz: Ej, Fretka! Mam teraz przerwę, więc chciałbym ci to dać na urodziny. Widziałem, że to oglądałaś.

Fretka: Skaczące główki prezydentów.

Jeremiasz: Fajne nie?

Fretka: Och! Marzyłam o takich od zawsze.

Jeremiasz: Ekstra! Muszę wracać. Trzymaj się.

Fretka: To były moje najlepsze urodziny w życiu.