m (Robot automatycznie zastąpił tekst (-|odcinek = +|odcinek = )) |
m (Poprawki w infoboxach) |
||
Linia 3: | Linia 3: | ||
|wykonawcy = [[Heinz Dundersztyc]] |
|wykonawcy = [[Heinz Dundersztyc]] |
||
|odcinek = [[Robo-drzewa]] |
|odcinek = [[Robo-drzewa]] |
||
− | |sezon = 1 |
+ | |sezon = 1 |
|tytuloryginalny = My Goody Two Shoes Brother |
|tytuloryginalny = My Goody Two Shoes Brother |
||
|długość = 1:19 |
|długość = 1:19 |
Wersja z 14:42, 4 gru 2011
Tekst
Nie poważam zbytnio panów bagażowych,
bo nigdy nie są dla mnie szybcy dość.
A taksówkarze grają mi na nerwach,
jeśli znikną czy pretensje zgłosi ktoś?
Drażni mnie inkasent i podwodny spawacz,
i kucharz co w kamerę wgapia się.
Nie znoszę żadnych medytacji,
stadionowych sytuacji,
no i nie wiem, czy na pewno lubię cię.
Żyje mnóstwo wstrętnych ludzi na tym świecie,
z rozkoszą wziąłbym laskę i ich tłukł.
Ale tylko mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą sporządzoną z ptasich kup.
Tak, jedynie mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą, nie wiśniową marmoladą, ani mleczną czekoladą,
lecz pomadą z ptasich kup!
(Słyszałeś, jak ciągnąłem tę nutę? Super, nie?)