Fineasz i Ferb Wiki
Fineasz i Ferb Wiki
Nie podano opisu zmian
Linia 14: Linia 14:
 
bo nigdy nie są dla mnie szybcy dość.<br />
 
bo nigdy nie są dla mnie szybcy dość.<br />
 
A taksówkarze grają mi na nerwach,<br />
 
A taksówkarze grają mi na nerwach,<br />
jeśli znikną czy pretensje zgłosi ktoś?<br />
+
jeśli znikną czy pretensje zgłosi ktoś?!<br />
 
Drażni mnie inkasent i podwodny spawacz,<br />
 
Drażni mnie inkasent i podwodny spawacz,<br />
 
i kucharz co w kamerę wgapia się.<br />
 
i kucharz co w kamerę wgapia się.<br />
 
Nie znoszę żadnych medytacji,<br />
 
Nie znoszę żadnych medytacji,<br />
 
stadionowych sytuacji,<br />
 
stadionowych sytuacji,<br />
no i nie wiem, czy na pewno lubię cię.<br />
+
no i nie wiem czy na pewno lubię cię!<br />
 
Żyje mnóstwo wstrętnych ludzi na tym świecie,<br />
 
Żyje mnóstwo wstrętnych ludzi na tym świecie,<br />
 
z rozkoszą wziąłbym laskę i ich tłukł.<br />
 
z rozkoszą wziąłbym laskę i ich tłukł.<br />
   
 
Ale tylko mego brata, choć kocha go nasz tata,<br />
 
Ale tylko mego brata, choć kocha go nasz tata,<br />
usmarowałbym pomadą sporządzoną z ptasich kup.<br />
+
usmarowałbym pomadą sporządzoną z ptasich kup.
  +
 
Tak, jedynie mego brata, choć kocha go nasz tata,<br />
 
Tak, jedynie mego brata, choć kocha go nasz tata,<br />
 
usmarowałbym pomadą, nie wiśniową marmoladą, ani mleczną czekoladą,<br />
 
usmarowałbym pomadą, nie wiśniową marmoladą, ani mleczną czekoladą,<br />

Wersja z 09:51, 31 lip 2012

Piosenka śpiewana przez Heinza Dundersztyca w odcinku "Robo-drzewa".

Tekst

Nie poważam zbytnio panów bagażowych,
bo nigdy nie są dla mnie szybcy dość.
A taksówkarze grają mi na nerwach,
jeśli znikną czy pretensje zgłosi ktoś?!
Drażni mnie inkasent i podwodny spawacz,
i kucharz co w kamerę wgapia się.
Nie znoszę żadnych medytacji,
stadionowych sytuacji,
no i nie wiem czy na pewno lubię cię!
Żyje mnóstwo wstrętnych ludzi na tym świecie,
z rozkoszą wziąłbym laskę i ich tłukł.

Ale tylko mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą sporządzoną z ptasich kup.

Tak, jedynie mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą, nie wiśniową marmoladą, ani mleczną czekoladą,
lecz pomadą z ptasich kup!