Pracujemy nad tym!
|
Tekst
Nie poważam zbytnio panów bagażowych,thumb|280px|right
bo nigdy nie są dla mnie szybcy dość.
A taksówkarze grają mi na nerwach,
jeśli znikną czy pretensje zgłosi ktoś?
Drażni mnie inkasent i podwodny spawacz,
i kucharz co w kamerę wgapia się.
Nie znoszę żadnych medytacji,
stadionowych sytuacji,
no i nie wiem, czy na pewno lubię cię.
Żyje mnóstwo wstrętnych ludzi na tym świecie,
z rozkoszą wziąłbym laskę i ich tłukł.
Ale tylko mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą sporządzoną z ptasich kup.
Tak, jedynie mego brata, choć kocha go nasz tata,
usmarowałbym pomadą, nie wiśniową marmoladą, ani mleczną czekoladą,
lecz pomadą z ptasich kup!
(Słyszałeś, jak ciągnąłem tę nutę? Super, nie?)