|
Pracujemy nad tym!
|
Fretka prosi o pomoc Stefę i Jenny w przyłapaniu jej braci. Tymczasem Fineasz i Ferb budują wirujące korki strachu. Dundersztyc tworzy robota, który wkrótce buntuje się przeciwko niemu.
Fabuła[]
Fretce znów nie udaje się przyłapać braci na gorącym uczynku. Jednak gdy Izabela rzuca uwagę, że praca zespołowa czyni cuda, Fretka wpada na pomysł, by tym razem poprosić kogoś o pomoc. W ramach "Tygodnia Doceniania Nerdów" Baljeet proponuje dzisiejszą zabawę – "Bączki". Buford kręci nosem, że to nuda, ale zgadza się dać grze szansę, gdy Baljeet dodaje do nazwy dopisek "Zagłady". Okazuje się jednak, że to zwykła gra planszowa, która szybko wszystkich nuży. Fineasz stwierdza, że przydałoby się jej więcej "pary". Baljeet jest tym zachwycony, ale gdy już ma zapytać, gdzie podział się Pepe, coś mu przerywa.
Major Monogram wysyła Agenta P na kolejną misję. Pepe, by efektownie opuścić kryjówkę, używa magicznej różdżki, czym wprawia Majora w osłupienie, chociaż to tylko zmyślna sztuczka dziobaka.
Fretka angażuje Stefę i Jenny do swojej dzisiejszej próby przyłapania chłopców. Jednak Stefa nieco studzi jej zapał, pytając, czy mogłaby dostać swój kostium w różowym kolorze. Jenny sugeruje, że jeśli pomogą Fretce, ta w końcu da sobie spokój z obsesją przyłapywania. Dziewczyny rozpoczynają trening "przyłapialski", co widzimy w dynamicznym montażu.
W Spółce Zło Dundersztyca Norm przypadkowo wylewa kawę na krocze swojego twórcy, co oczywiście wywołuje u Dundersztyca ból i irytację. Właśnie przychodzi do niego paczka, a doktor cieszy się na nową "zabawkę-nemezis". Pepe, który ukrył się w pudełku, wyskakuje i kopie Dundersztyca w twarz, po tym jak ten zastanawia się, czy "zabawka" znosi jajka. Dundersztyc unieruchamia Pepe za pomocą Kaftano-zakładatora i prezentuje mu nowego robota – znacznie mniejszego, zgrabniejszego i wydajniejszego od Norma. Norm przypadkiem słyszy te złośliwości i jego mechaniczne serce pęka.
Fretka szczegółowo omawia ze Stefą i Jenny ostateczny plan działania, wyznaczając im pozycje i role, by zapewnić maksymalną szybkość i skuteczność w przyłapaniu Fineasza i Ferba. Po udanych ćwiczeniach wracają do wypatrywania mamy.
Po zbudowaniu ogromnych, zmechanizowanych Bączków, dzieciaki (z wyjątkiem Buforda) wsiadają do swoich maszyn i zaczynają się nimi wesoło zderzać. Buford wciąż uważa, że gra jest kiepska i postanawia ją "podkręcić", zwiększając moc ich promieniującego źródła zasilania. To sprawia, że Bączki zaczynają wirować jak szalone, wymykając się spod kontroli. Potężne fale energii rozchodzą się po Danville, powodując kłopoty mieszkańcom, a także prowadząc do zwarcia w zestawach słuchawkowych Jenny i Stefy, przez co tracą kontakt z Fretką.
Mały robot Dundersztyca również reaguje na potężną energię, przeobrażając się w ogromnego mecha, który grozi zniszczeniem swojego stwórcy. Pepe próbuje powstrzymać jego szał i uratować Dundersztyca, ale zostaje wystrzelony z budynku. Kontaktuje się z nim Major Monogram, nakazując odnalezienie źródła nagłej fali mocy i jego neutralizację. Tymczasem Dundersztyc jest zdany na łaskę swojego wymkniętego spod kontroli robota, a Norm odmawia pomocy Dundersztycowi, mając go serdecznie dość i uznając zbuntowanego mecha za swojego nowego szefa. Jednak Norm "przypadkowo" wylewa kawę na zbuntowanego robota, powodując jego spięcie i awarię, co pozwala mu uratować Dundersztyca przed upadkiem. Norm rzuca uwagę, że tym razem pod nogami nie było żadnego dywanu, sugerując, że udawał przejście na stronę robota i celowo wylał kawę, by go unieszkodliwić. Dundersztyc, rozumiejąc aluzję, z radością dziękuje Normowi i przeprasza za swoje wcześniejsze zachowanie. Okazuje się też, że Norm jest zasilany energią wiewiórek, dlatego fala mocy go nie dotknęła. Pod wrażeniem Dundersztyc rozważa przeczytanie instrukcji obsługi Norma.
Do domu wraca Linda, a Fretka natychmiast ciągnie ją do furtki ogrodu. Na próżno czeka na sygnał od przyjaciółek – ich zestawy słuchawkowe są uszkodzone, a one same muszą uskakiwać przed wymykającymi się spod kontroli Bączkami, by uniknąć poważnych obrażeń. Dzieciom, którym sytuacja przestała się podobać, udaje się katapultować ze swoich maszyn, a Bączki odlatują w niebo. W międzyczasie Pepe wraca, dedukując, że źródłem fali mocy była maszyna zasilająca Bączki. Błyskawicznie wyrywa przycisk zasilania i znika. Linda wchodzi do ogrodu i widzi dzieci grające w planszówkę. Stefa i Jenny zaczynają chaotycznie opowiadać jej o zmechanizowanych bączkach, ale Fretka ucisza je. Linda proponuje wszystkim ciasto. Wszyscy z radością przyjmują propozycję, oprócz Fretki, która zgadza się ze smutkiem.
Zakończenie[]
Urywek piosenki Gdy braci chcesz przyłapać.
Scenariusz[]
By zobaczyć pełny scenariusz odcinka kliknij tutaj.
Piosenki[]
Galeria[]

Aby zobaczyć całą galerię, kliknij tutaj.
Stałe elementy[]
Za młody na...[]
brak
Kwestia Ferba[]
brak
Co robicie?[]
brak
Wiem co dziś będziemy robić![]
Fretka: Stefa? Wiem, co będziemy dzisiaj robić! |
Gdzie jest Pepe?[]
Major Monogram: Gdzie jest Pepe? A, tu jesteś agencie P. Nie widziałem, jak siadałeś... |
O, tu jesteś, Pepe[]
Fineasz: O tu jesteś, Pepe! |
Wejście do kryjówki Pepe[]
Nie jest to pokazane, ale Major Monogram pyta się "Gdzie jest Pepe", ale jest od razu na przeciwko jego.
Dżingiel zła[]
Oto jest Spółka Zło Dundersztyca!
Pamiętne cytaty[]
Inne informacje[]
- Wiemy, że Dundersztyc mylił Pepe z Mańkiem Panem Mangustą, a Maniek Pan Mangusta to jedna z przytulanek Bango-Ru, które kochają Stefa i Fretka ("Przygody Hika").
- Baljeet wita się z Fretką mówiąc "Namastē" (Cześć po hindusku).
- Fretka mogła przyłapać Fineasza i Ferba, jeżeli nie poczekała na sygnał. Mogła też sama pójść i sprawdzić co się dzieje w ogródku.
Powiązanie z serią[]
- Drugi raz Dundersztyc mówi do Norma "Powinienem przeczytać Twoją instrukcję obsługi" ("Tajny agent Carl").
- Jest to pierwszy odcinek, w którym nie jest pokazany powód, czemu jeden z wynalazków chłopców zniknął.
- Wynalazek Fineasza i Ferba na początku odcinka w ogródku ma kolejkę, kozy, klauna i wodospad. ("Kolejka", "Kilku wspaniałych", "Cyrk z alergią", "Opiekunka do dziecka").
- Jenny pojawia się czwarty raz ze swoją kwestią ("Plażowa impreza w cieniu krasnalowego terroru", "Festyniarski festyn naukowy, inna historia", "Dzień żyjącej żelatyny").
- Trzeci raz Fretka mówi kwestię Fineasza "Wiem, co będziemy dzisiaj robić" ("Wybieg na wybiegu", "Lalka Mary").
- Muzyka w tle z podróży w czasie może być słyszana, gdy wirujące korki strachu lecą w kosmos ("Kwantowa opowieść").
- Major Monogram znów nazywa Agenta P Pepe drugi raz ("Kup pan dziecku cegłę").
- Drugi raz Fretka wzywa pomoc, żeby przyłapała braci ("Przyłap ich!").
Aluzje[]
- Aniołki Charliego - Fretka, Stefa i Jenny jako przyłapiaczki są nawiązaniem do dziewczyn z tego filmu. Widoczne to było zwłaszcza po piosence, gdzie za nimi był wybuch.
- Odlotowe agentki - Podobne kolorystycznie kombinezony Fretki, Stefy i Jenny to czytelne nawiązanie do stylu agentek – Sam, Alex i Clover.
- Tytuł odcinka jest parodią filmu "Pogromcy duchów". Widziana też jest parodia loga filmu.
Błędy[]
- Kiedy Izabela pokazała Fretce swoją szarfę, odznaka w kształcie rombu pod tą za Przenoszenie Gór była pomarańczowa. A przecież zazwyczaj jest turkusowa.
- Promieniowanie zakłóca działanie słuchawek Stefy i Jenny, ale z jakiegoś powodu słuchawki Fretki działają bez zarzutu, mimo że stała tuż obok, gdy Buford podkręcił moc urządzenia na baterie.
- Norm twierdzi, że jest zasilany energią wiewiórkową, ale w innych odcinkach widzieliśmy, że korzysta z różnych źródeł energii: oleju, baterii, a nawet ma zwykły włącznik (odpowiednio w odcinkach „Przygoda z uliczną kamerą”, „Myjnia samochodowa” i „Grecki jak błyskawica”).
- Co więcej, gdy Norm chwalił się swoim wiewiórkowym napędem, otworzył klapę na torsie, ukazując wiewiórkę w kołowrotku. Tymczasem w innym odcinku („Przygoda z uliczną kamerą”) w tej samej komorze w torsie Norma mieściła się miniaturowa sterownia Agenta P. Kołowrotek i sterownia na pewno nie zmieściłyby się tam jednocześnie.
- Gdy Baljeet katapultuje się ze swojego bączka, widać, że jego pojazd ma dwa przyciski, podczas gdy bączki pozostałych bohaterów mają tylko jeden przycisk do katapultowania.
- W scenie, gdy bączki odlatują, bączek Izabeli jest fioletowy, a nie różowy (jak zazwyczaj).
- Podczas rozmowy Fretki, Stefy i Jenny z Lindą, klamra od paska Jenny nagle zmienia kolor.
- Linda powiedziała, że idzie sprawdzić pieczeń, chociaż dopiero co wróciła do domu (i nie miała kiedy jej nawet wstawić do piekarnika).
- Kiedy robot po raz pierwszy odsłania swoją twarz, w kaftanie bezpieczeństwa Pepe brakuje rękawów, przez co widać jego ręce (łapki).
