Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fineasz i Ferb Wiki

Z okazji urodzin Fineasza, jego przyjaciele postanawiają stworzyć specjalny pokaz klipów z wspólnych przygód grupy. W tym czasie Agent P próbuje przeszkodzić Dundersztycowi w usunięciu z telewizji programu o życiu jego brata Rogera za pomocą Wideo-Strumienio-Non-Inatora.

Część 1[]

(W pokoju Fineasza słychać dźwięk budzika i dźwięk trąbki. Fineasz wyłączył budzik.)
Fineasz: Minął kolejny fantastyczny rok, a dziś będą moje najlepsze urodziny. No, to co dziś będziemy robić, Ferb? Ferb? (Napis PHINEAS, READ ME (pl: Fineasz, czytaj mi) w łóżku Ferba.) He, liścik. Aby uczcić twoje urodziny, podążaj za wskazówkami moimi. Super! Taka urodzinowa przygoda, ale hej, gdzie jest Ferb?

(W ogródku Ferb włoży kapelusz i ucieka w melodii Ferb.)
Ferb!

(Na przedmieściach Fretka dzwoni do Stefy.)
Fretka: No, i stało się. Fineasz ma urodziny, a ja nic dla niego nie mam. Co można dać chłopców, który umie zrobić wszystko? Ah, to moja wina powinnam byłam pomyśleć wcześniej, ale byłam zajęta próbami przyłapania Fineasza i... chwila! (Ferb chowa się pod palmami i biegnie do garażu Buforda.) Co on kombinuje?! Zadzwonię później, Stefa!

(W garażu Buforda Ferb biegnie do Irvinga, Baljeeta, Buforda i Izabelę, żeby coś pomóc.)
Izabela: Cześć, Ferb. Omawiamy pomysły na prezenty dla Fineasza. Niestety cyrk może przyjechać do późnym popołudniem, ale Irving ma świetny pomysł na rozgrzewkę.
Irving: Tak, zróbmy teledysk zawierający jego wszystkie, największe wyczyny.
Buford: Wielką retrospekcję? Lipa!
Irving: Ale tym razem bohaterem będzie geniusz. Uwaga! (Włącza telewizor.)

(Klip: Cytaty Fineasza)
Fineasz: Dobra Ferb, sprawdźmy jak możemy powalczyć z tą wstrętną siłą ciążenia. A po zapasach z krokodylami zrobisz w powietrzu korkociąg i gdy dostarczysz przesyłkę adresatowi zdobędziesz pięćdziesiątą sprawność. Wow, to zamek. Ferb, gratuluje inwencji. Dobrze, że mieliśmy ten silnik rakietowy! Bądź zazdrosny, Howardzie Hughes! Proszę, romantyczna kolacja przy świecach! Nasza dokładna, karciana kopia świątyni Angkor Wat. Fineaszowo-Ferbowa, totalnie szalona jak babcię kocham antygrawitacyjna tylko dla twardzieli deskorolkowa rampa.
Fretka: Powiecie mi chociaż, co kombinujecie?
Fineasz: Budujemy Studio Animacyjne. Było fantastycznie! Latający wóz przyszłości sciąga troszeczkę w prawo.
Lawrence: To Monster Truck!
Fineasz: Tak, super jest, nie? Najlepszą, kolejkę, świata...!
(Odsłaniają kurtynę i ukazuje się ogromna kolejka górska. Ukazywana jest od dołu do góry. Na górze ptak rozbija się na torach.)

Irving: Ta, ta-ta-ta, ta!
Du-du-du-du-du-du-du-du-du!
(Koniec klipu, gdyż wyłączył telewizor)
Baljeet: Dlaczego nie zagrałeś na kotle?
Irving: Bo nie potrafię na nim grać. (Uderza nogą w kocioł.) Do rzeczy. (Fretka spojrzy przez okno dzieci.) Dzięki mojemu systemowi kamer przemysłowych nagrałem wszystkie rzeczy, które Fineasz zbudował, ale nie miałem czasu na montaż. Chyba sami rozumiecie, że w tej sytuacji, prawda? Tak, więc podzieliłem cały materiał na 3 części. Każdy z was weźmie płytę, zbuduję filmy i spotkamy się na przyjęciu. (Bajeet, Izabela i Buford uciekają z płytem. Irving zamyka bramę. Fretka biegnie i złośliwie śmieje się.)

(W kuchni Fineasz czyta list, a Pepe śpi.)
Fineasz: Oto urodzinowa zagadka, stary. Następny jest tam, gdzie robią legary. (Skończył czytać.) Gdzie robią legary? Pepe, myślisz o tym samym, co... ej, gdzie jest Pepe? (Pepe ucieka.)

(W kryjówce Monogram i Carl męczą się.)
Major Monogram: Dobra, ale ja mu to powiem. Agencie P, słuchaj. (Pepe idzie.) Chcieliśmy ruszyć z tobą pewną kwestię i widzisz, Pepe. Chodzi nam o 1 z twoich obowiązków i nie zrozum nas źle, jest świetnym agentem. Z tym, że w tym twoje wejścia stały się ostatnio trochę monotonne i nudne. Agencja oczekuje ciut więcej. E, Carl, pokaż materiał.
Carl: Tak jest, Majorze. (Włącza materiał.)

(Klip: Wejścia Pepe do kryjówki)
(Pepe wskakuje do wodopoju dla koni. W wielkim zbiorniku wody omija bomby i rekiny strzelające laserami. Dostaje się do bazy.)
(Pepe otwiera się tajne przejście. Wskakuje do środka i dostaje się do kryjówki zakurzonym, oblepionym pajęczynami, dawno nieużywanym zjazdem.)
(Przez ruchomy automat z napojami dostaje się do "zjeżdżalni" prowadzącej do bazy.)
(Pepe próbuje dostać się do kryjówki wejściem z tyłu domu, jednak kołnierz od weterynarza uniemożliwia mu to.)
(W nieznanym odcinku otwiera pudełko, wchodzi do bazy i siedzi na podłodze.)
(Wskakuje na rozłożone łóżko i składa ono się.)
(Wpisuje kod w płocie, a ten wystrzela go do dziury w trawniku, skąd rurą trafia do bazy.)
(W szufladzie otwieranej za pomocą książki z regału.)
(Wpływa do tunelu, po czym zaczyna się piosenka Misja.)
Przed nami nowa misja, jak fajnie, jak fajnie!
Nowiutka misja, co w niej czeka nas?
Idziemy po rozkazy, rozkazy, rozkazy!
Nowiutka misja, co znów czeka nas?

(Koniec klipu.)
Major Monogram: Gdzie twe wejścia z dawnych lat? Nie naciskam, ale przemyśl to. (Pepe odchodzi.) Dajmy, dajmy mu kilka dni, a potem poruszymy kwestię jego wyjść.

(W domu Garcia-Shapiro Fretka idzie do pokoju Izabeli, żeby sprawdzić jego wynalazki Fineasza i Ferba.)
Fretka: Siemasz, Izabela.
Izabela: O, cześć, Fretka. A ty co tu robisz, w moim domu?
Fretka: O, wpraszam się tu i tam. Mówią na mnie Wprażalska. Co porabiasz?
Izabela: Mam twój krótki filmik z okazji urodzin Fineasza.
Fretka: (Wciska szybciej Enter.) Daj obejrzeć!

(Klip: Randka z Izabelą)
Komputer Fineasz: Ty,-ja,-już razem-na zawsze,-Izabelo?

(W domu)
Izabela: (Śmieje się.)
Fretka: No, ale nie masz czegoś bardziej, no wiesz, niezwykłego?
Izabela: No, pewnie. Patrz na to. (Włącza klip. W retrospekcji Izabeli.) Ujrzałam kwiat mego zastępu głodny, wątły, otarty z munduru. (Koniec retrospekcji.)
Fretka: Jeśli mam być szczera, łał! Nie masz wynalazków Fineasza?
Izabela: Nie, nie dostałam filmów z wynalazkami.
Fretka: Więc mu się nie przydasz. Zmywam się stąd.
Izabela: Hm, muszę z nią porozmawiać o jej wyjściach. (Pisze keyboardem.)
Komputer Fineasz: Izabelo,-czy-wyjdziesz-za-mnie?
Izabela': Ah, uroki technologi cyfrowej.

(W Spółce Zło)
Oto jest Spółka Zło Dundersztyca!
Dundersztyc: (Nagrywa monitoring.) Widzę Cię, Pepe Panie Dziobaku. Teraz wyważ w drzwi (Pepe wyważa drzwi i biega do domu Dundersztyca. Dundersztyc wciska pilotem przez telewizorową pułapkę.) i haha! Mam Cię, Panie Dziobaku! Hehehe! Widziałem dzięki temu systemowi monitoringu. (Wciska przycisk i ogląda klip.) Nie pamiętam, ile to już razy Cię złapałem.

(Klip: Złapania Pepe w pułapki)
Komputer Dundersztyc: (Pułapka z cegieł za $0.05 gr.) Hihihehehehe! (Bąbel nienawiści za $0.10 gr. Owinięcie taśmą za $0.15 gr. Pułapka przy skrzyni za $0.20 gr. Klatka (uwięziony jako zwierzę domowe) za $0.25 gr. Pasy płasko powierzchniowe za $0.30 gr. Pepe pułapka za $0.35 gr. Lina za $0.40 gr. Fotelik samochodowy dla niemowląt za $0.45 gr. Pokrywa metalowa za $0.50 gr.) Podejdź. (Klatka za $0.55 gr.) Hahaha! (Balo-Suknio-Inator i Zrobotyzowane ramiona za $0.60 gr. "Stoliczek" dla małych dzieci za $0.65 gr.) Hahahaha! (Sieć za $0.70 gr. Szkło za $0.75 gr. Hełm astronauty za $0.80 gr. Głęboki dół wysmarowany odtłuszczaczem za $0.85 gr. Siatka za $0.90 gr. Anty-wrogowa-mata za $0.95 gr. Zwierzęca klatka przewoźnik za $1.00 zł. Palma jako pułapka za $1.05 gr. Duża tablica za $1.10 gr.) Hahaha! Znów wpadłeś w moją pułapkę!

(Koniec klipu.)
Dundersztyc: He, myślałem, że tego jest więcej, ale i tak miło było powspominać. Tak czy siak, przestudiowałem wszystkie moje niecne plany i wiem dlaczego zawsze nie wypalały. Ciekaw jestem, czy zgadniesz, co mogą mieć ze sobą wspólnego? Spójrz. (Włącza klip.)

(Klip: Plany i wynalazki Dundersztyca)
Komputer Dundersztyc: Oto mój Mimo-Minator! Wielko-Góro-Z-Kretów-Kopców-Wytwarzator! Aerozolo-Ozono-Warstwo-Rozbijator! Metalo-I-Stalo-Niszczator! Pieso-Karmonator! (Psy szczekają.) Dziękuję, sam bym tego lepiej nie wyjaśnił! Zachmurzator 3000-innitator! To mój Smrodonator! Mój Sam-Się-Wybucho-Inator! (Wybucha wynalazek.) Monster-Truck-Won-Stąd-Inator! Atomowy-liścio-rozdmuchiwator! Kanapko-przebranio-usuwator! Nazywa się Z-dobrego-na-złe-przemieniator.

(Koniec klipu.)
Dundersztyc: I wiesz już, wszystkie mają na końcu nazwy "inator" i dlatego się psują, dlatego moje najnowsze dzieło nazwałem Wideo-Strumienio-Non-Inator! Widzisz, dodałem "non" do jego nazwy, ponieważ "non" znaczy nie. Zatem, zatem to jest "Nie-inator", więc nie może się zepsuć. Łapiesz? Naprawdę nie może. Nie zepsuje się, bo... dobra, zoba...

(Fretka idzie na spacer.)
Fretka: Hehehehehehe! (Dzwoni przez telefon.) Halo?
Linda: (W domu Flynn-Fletcher robi ciasto.) Fretka, gdzie jesteś? Obiecałaś, że gdy kupisz prezent, pomożesz mi przy torcie.
Fretka: Tak, ale w przeszkodziły mi przygotowania do wpadki stulecia. Pokażę Ci coś, co normalnie nie uwierzysz.
Linda: Sama pamiętam, ile razy to już to słyszałam.

(Klip: Próby przyłapania braci Fretki)
Fretka: Chodź, musisz to zobaczyć! (Cena: $0.05.) Mamo, oni przeganiają tabun krów przez centrum miasta! (Cena: $0.10.)Zobacz sama, to właśnie to! (Cena: $0.15.) Mamo! Tato! Hihihi! Zobaczcie, co chłopcy zrobili z ogródkiem! (Cena: $0.20.) Widzisz, to Łódź Podwodna! (Cena: $0.25.) Mamo, mamo, mamo! (Cena: $0.30.) Szybko, szybko! Musisz to zobaczyć!
Linda: Fretka, ale co? Gdzie? (Cena: $0.35.)
Fretka: Mamo, lepiej chodź ze mną i to zaraz! Fineasz i Ferb zbudo... zbudowali takie coś... co-co-co-co-da! Ah, to bez sensu. (Cena: $0.40.) Mamo! Spójrz na to, spójrz na mnie! (Cena: $0.45.) Mamo! Mamo! Mamo! Mamo! Mamo! (Cena: $0.50.) Mamo, mamo! Wielki budynek! (Cena: $0.55.) Szybko, szybko, szybko! (Cena: $0.60.) Chodź, chodź! Zobaczysz, co oni wyprawiają! (Cena: $0.65.) Mamo, mamo! Szybko! Chodź zobaczyć, bo zniknie! (Cena: $0.70.)
Linda: No, i gdzie jest to wielkie studio filmowe, co?
Fretka: Stało sobie, a potem odeszło tańcząc.
Linda: Że co?
Fretka: Stało sobie, a potem odeszło tańcząc! (Cena: $0.75.)

(Koniec klipu.)
Linda: Mmm, myślałam, że to było tego więcej.

(Fineasz idzie sam pieszo na miejskim tartaku - kolebki naszych wielkich projektów. Podchodzi do inżynierki.)
Fineasz: Oto jej "Miejski tartak - kolebka naszych wielkich projektów".
Inżynierka: Proszę, proszę, czy to nie nasz drogi jubilat?
Fineasz: Tak, jak najbardziej. (Zdejmie kask.)
Inżynierka: O, ty znów z tym kaskiem.
Fineasz: Widziała pani Ferba?
Inżynierka: Nie, ale widziałam chłopaka w kostiumie robo-ptaka strzelającego jajkami mankietów, (Fineasz pstryka palcami, bo będzie mieć pewien pomysł.) a czyli to był Ferb, tak?
Fineasz: Raczej na pewno. W tym kostiumie robo-ptaka uratowaliśmy w tym roku ratusz.
Inżynierka: Czy ty nie jesteś z młody...
Fineasz: He, he, he, sam nie pamiętam, ile razy już to słyszałem.

(Klip Fineasza: Czy nie jesteś trochę za młody?)
Inżynier budowy: Czy ty nie jesteś ciut za młody na konstruktora kolejki? (Cena: $0.05.)
Budowlaniec: Czy ty nie jesteś za młody na architekta zieleni? (Cena: $0.10.)
J.B.: Nie jesteś za młody na konstruktora zabawy? (Cena: $0.15.)
Ben Baxter: Nie jesteście za młodzi na gwiazdę? (Cena: $0.20.)
Charlene: Nie jesteście czasem za młodzi na detektywów? (Cena: $0.25.)
Marynarz/Rybak: Nie jesteście aby trochę za młodzi na pływanie kutrem? (Cena: $0.30.)
Policjant: Czy ty nie jesteś nieco za młody, żeby pracować w muzeum? (Cena: $0.35.)
Dostawca 1: Nie jesteś za młody na takie zamówienie.
Dostawca 2: Tak, tak, trochę jest. Musisz mu wybaczyć, jest nowy. (Cena: $0.40.)
Kurier Wodny: Nie jesteście trochę za młodzi na odkrywanie Atlantydy? (Cena: $0.45.)
Danny: Nie jesteście trochę za młodzi na fanów Miłosiów? (Cena: $0.50.)
71-letni mężczyzna: Nie jesteście czasem za młodzi, żeby znać stare seriale kryminalne? (Cena: $0.55.)
Strażnik parku: Nie jesteście za młodzi, żeby prowadzić prace renowacyjne? (Cena: $0.60.)
Fineasz: Tak, tak jesteśmy.

(Koniec klipu.)
Inżynierka: Czy ja miałam teraz coś zobaczyć?
Fineasz: Nie, to tylko taka retrospekcja z moich wspomnień. Gdzie widziała pani Ferba?
Inżynierka: Całkiem nie daleko. Wystrzelił naprawdę sporo jajek.
Fineasz: He, (Oglądają ogromny wrednodog na patyku.) wskazówka wizualna.
Inżynierka: Czy to wrednodog na patyku?
Fineasz: Tak, i klasyczny przykład rzeźby w stylu jajecznicowym.

(W pokoju Baljeeta, w domu rodziny Tjinder Baljeet pracuje i pisze na komputerze.)
Baljeet: Prawie koniec.
Fretka: (Walnie prawą nogą w drzwi.) Ty! Odsuń się od komputera! Chcę obejrzeć, to co robisz!
Baljeet: Ale...
Fretka: Ruszaj!
Baljeet: Dobrze, dobrze.
Fretka: No, to teraz was mam, chłopaki! (Baljeet włącza klip.)

(Klip Baljeeta: Zmontowany klip na komputerze)
Fretka: Czemu ten nos, że aż szepnęły coś mi?
(Mama zabiera ogromnego bobasa do domu. Z robota Lindy wychodzi Garbog. Wyciąga harpun, którym przebija ścianę Jamochodu i zaczepia o budynek. Stado wodnych naczelnych razem z Fineaszem i Ferbem uciekają.)
Zebra: Franciszku, zebrało mi się na ląd.
Linda: Ki-ki-ki-ki-ki!
Lawrence: Ki-ki-ki-ki-kich!
Linda i Lawrence: Ki-ki-ki-ki-kich!
Badingadinkowie: Badingadinkowie!

(Koniec klipu.)
Fretka: A co to, u licha?
Baljeet: Też im to mówiłem! "Pewnie, dziwactwa, dać Baljeetowi, nieważne, że to nie będzie mieć sensu."
Fretka: A gdzie reszta?
Baljeet: To wszystko co dostałem.
Fretka: Ehh. Zostaje Buford. (Odchodzi.)
Baljeet: Muszę się postarać.

Część 2[]

(W Spółce Zło)
Dundersztyc: Ach, Pepe Pan Dziobak w pułapce. To mój ulubiony film, ale wiesz, co jest coś czego wręcz nie cierpię. (Włącza telewizor)
Lektor reklamy: Kulturalny, przystojny ogólnie wszystkim znanym jako burmistrz Roger Dundersztyc! W dzisiejszym odcinku "Młodszych braci nieudaczników".
Dundersztyc: Przez dnie puszczają ten miniserial, a to zwyczajna propaganda, on nie umie latać. Wciągnęli go na drucie. I właśnie dlatego wymyśliłem Wideo-Strumienio-Non-Inator. "Non-Inator" przypominam, gdybyś przypadkiem zapomniał. Dzięki niemu pokażę prawdziwy życiorys mojego brata, przez co zostanie mu tylko 14-sto karatowy uśmiech, w którym wszystkich sobie zjednuje. (Ogląda miasto.) Tylko spójrz na to miasto. Spójrz na te wszystkie ruiny, w których... w których niestety już nie ma. No, a te niskie autobusy są... eh, czyste i... i się spóźniają i... ah, a kierowcy są przy... dobra, powiedzmy, że Roger najpierw rozgrzeje dla mnie publiczność, a potem ja zakłócę jego idiotyczny film biograficzny orędzie o przejęciu Okręgu Trzech Stanów. Może (Założy okulary optyczne.) założę takie okulary jako... (Zdejmuje okulary optyczne.) sam nie wiem, chociaż jeśli sądziłeś, żeby improwizować, to zapomnij. Niech więc zapłoną światła. (Uruchamia Wideo-Strumienio-Non-Inator.) Heh, to trochę potrwa, zanim eh... się rozgrzeje. Wiesz, lampy.

(Fretka biegnie do domu Buforda i chowa się.)
Fretka: No, dobra. Muszę tylko jakąś odciągnąć Buforda od komputera i...
Mama Buforda: Buford, skarbie! Przyjdź do mnie, proszę!
Buford: Idę, mamo! (Odchodzi.)
Fretka: Uuu, mam szczęście. (Wchodzi do pokoju.) Dobra, zobaczmy. (Włącza klip.)

(Klip: Plany Fineasza i Ferba)
Męski głos: Buitty-up, Bootty-up, Dit-Dit-Dittly-Da
Ditty, Ditty-Da, da-da, da-da-da
Fineasz: Siemasz, Fretka. Podziwiasz nasze rodeo?
Męski głos: Aaaa!
Fineasz: To jest główny hol. Cały marmur pochodzi z importu. Koniec już tych śmiechów, ponieważ przyszła pora na... (Śmieją się.) Ups! A-G-L-E-T (Piekarnikobot rzuca ciasto do Fretki prosto w twarz. Dzieci zmniejszą się.)
Izabela: Łał, jesteśmy malutcy. (Fineasz, Fretka, Ferb, Fretka (Starsza o 20 lat) i Izabela ruszają w przyszłość.)
Buford: (Leci rakietą.) Aaaahhh!
Fineasz: Tutaj mamy kręgielnię, basen, teleskop. Ferb! (Ferb uruchamia dźwignię i lecą.)
Fretka: Jaki labirynt?
Fretki: (Ferb strzela.) Mamo! Jeremiasz! Mamo! Jeremiasz! Mamo! Jeremiasz!
Fineasz: Whoohoo! (Kamera robi im zdjęcie.)
Fretka: (Skaczą przez chmurę.) Aaah!
Fineasz: Ej, patrzcie! Anioł chmurkowy! Sala z kamienną armią. TUNEL AERODYNAMICZNY! (Dzieci również zeskakują na koniach z urwiska. Ferb gra na gitarze. Dziób robi tor przeszkód. Piosenka Mambo 5.)
Fineasz i Izabela: Łooł!
Fineasz: I studio dla czterdziestoosobowej orkiestry.
Buford: Amorki przodem! (Buford zjeżdża jako pierwszy.)

(Rycerze walczą i wybuchają. Kury chodzą i dźwięk prądu.)

(Koniec klipu.)
Fretka: Bam, bam, bam, bam, bam, bam, bam, bam! To takie cudowne! Zdobyłam! (Fretka wyskoczy przez okno z domu.) Hahah, hahaha! Dzisiaj przyłapię moich braci i tym razem uda mi się! (Kolesie gapią.) Zobaczycie! (Dźwięk zepsutego samochodu.)

Napisy końcowe[]

(Piosenka Klip: Mamo)
Fretka: MAMO!
Mamo! (x32)
Mamo! Fineasz i Ferb cyfrowo zmienili mi głos!

Poprzedni:
"Księżycowa farma/scenariusz"

Scenariusze

Następny:
"Zadaj głupie pytanie/scenariusz"

Advertisement